sobota, 25 stycznia 2014

STAROCIE

Ten tydzień był bardzo zakręcony a jutro idę do szpitala, dlatego dzisiaj postanowiłam pokazać trochę staroci. Na początek serweta wykonana na kołkach, ( dla mniej wtajemniczonych 5 drutach zaostrzonych z obu stron) Wiele lat temu zrobiłam kilka podobnych serwet, pozostała ta jedna. Mam wzory, gdyby ktoś chciał.
Poniżej poduszka wyhaftowana gdy miałam może 15 lat ( ale mnie wzięło na sentymenty).
I znów serwetki wyhaftowane haftem krzyżykowym dawno temu.
Na koniec szydełkowe kwiatki, które kiedyś dostałam od mojej koleżanki, (może szybciej przyjdzie wiosna). Podobnych prac na moim strychu jest wiele, jeszcze do nich wrócę (mam nadzieję).

A teraz kartka na chrzest, którą zrobiłam ostatnio.




niedziela, 19 stycznia 2014

SERCE

Kartki w kształcie serca robi się szybko, dlatego ciągle do nich wracam, zwłaszcza gdy mam mało czasu i brak pomysłu. Tak było i tym razem. Powstała więc kartka na 7 urodziny Karolinki. Jak zawsze daję mieszankę różnych  kwiatów, nawet jeśli jest to chaotyczne. Zastanawiałam się dlaczego i myślę,że  być może dlatego,że mój dom rodzinny był nad rzeką a wokół była naturalna łąka, pełna kwiatów. Dlatego w mojej podświadomości ten obraz jest ciągle aktualny,


Nadal podobają się bransoletki. Tym razem takie.

Zrealizowałam też zamówienie na szydełkowy kołnierzyk do sukienki z małym dekoltem, dlatego promień wewnętrzny jest taki duży.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

JAKTO SIĘ ROBI? 11

Oprócz bloga mam również stronę internetową, na której co jakiś czas zamieszczam album pod hasłem  JAK TO SIĘ ROBI?. www.facebook.com/PasjeAli Ostatnio pokazałam tam bardzo modne kołnierzyki. A to ostatni jaki zrobiłam.
W ostatnim tygodniu zrobiłam też kartkę na rocznicę ślubu. Małżeństwo kompletne od A do Z.
 Za zieloną wstążeczkę pociąga się i otwierają się kolejne strony, widoczne poniżej.Po lewej stronie kartki wsunięte są życzenia.



 Frywolitka dalej mnie trzyma, dlatego są następne kolczyki i pomysły na kolejne.
Znalazłam też kiedyś wyhaftowaną różyczkę, którą oprawiłam.

DZIĘKUJE SERDECZNIE ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE. PISZCIE BĘDZIE MI MIŁO.  NIE OCZEKUJĘ JEDYNIE POCHWAŁ. KRYTYKA  JEST TAKŻE INSPIRUJĄCA.

niedziela, 5 stycznia 2014

MÓJ PIERWSZY RAZ

To nie to, o czym teraz myślicie, ale moje pierwsze kroki w dwóch nowych technikach rękodzielniczych.
Pierwsza to filcowanie wełny czesankowej na sucho, specjalnymi igłami. A ponieważ już myślę o następnych świętach to na początek jajko.



Druga technika to frywolitka.Podchodziłam do niej jak pies do jeża, bo myślałam, że jest trudna, ale okazało się, że pod pewnymi względami jest nawet łatwiejsza od szydełkowania, a efekty zdecydowanie lepsze.
Na początek tylko kolczyki, ale w planach jest dużo więcej.
Chociaż to pierwsze prace i niezbyt udane, następne będą jak sądzę lepsze, to i tak sprawiły mi radość, bo to coś nowego a to naprawdę mnie kręci. Nie lubię powtarzać tego samego.