A tu się suszą nabite na buraka.Robię to w pustej szklarni, gdzie mogę bez ograniczeń lakierować.Na patyczek nakładam troszkę plasteliny. Można je obracać i lakierować z każdej strony. Może komuś mój pomysł przyda się.
Gotowe
DZIĘKUJE, ŻE TU ZAGLĄDACIE I CZASEM COŚ NAPISZECIE.
A teraz przerwa, bo wybieram się do szpitala. Jest mnie najwyraźniej za dużo, bo co trochę coś mi wycinają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz